Czy pamiętacie TĘ kartkę? Nie byłam z niej tak do końca zadowolona, ciągle mi coś w niej brakowało. Po małym liftingu wygląda tak:
Nie wytrzymałam i dodałam trochę perełek z Pearl Maker'a, listków z wykrojnika oraz motylki. Tabliczki z cyframi, ze Skrapińca, potraktowałam wcześniej tylko perłową farbką, dabberem, a teraz dołożyłam preparat Crackle Accents i zachwycałam się efektem, bo użyłam go pierwszy raz, mimo że mam do już baaardzo długo :) Crackle Accents, czerwone ćwieki-kryształki i seledynowe półperełki kupione w Scrap.com.pl .
Dorobiłam też pudełeczko - z szybką, by Brises:) - i też je trochę ozdobiłam. No, może więcej niż trochę :)
W środku przykleiłam tasiemkę, aby łatwiej było wyjmować kartkę.
A tu w komplecie:
Dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa, które zostawiacie. :*
9 komentarzy:
Kartka była piękna teraz jest jeszcze piękniejsza.Nigdy do końca nie jesteśmy zadowolone ze swoich robótek.Taka już nasza natura.Pozdrawiam!
Tuning pierwsza klasa, kartki w pudełeczku nabierają takiej odświętności i wyjątkowości
Śliczna:))))
Przepiękna karteczka!!Piękna kompozycja kwiatowa!
Pudełeczko równiez prezentuje sie super!(moje wychodzą koślawe)
Po liftingu jest jeszcze ładniejsza, a pudełko ozdobiłaś tak, że z powodzeniem samo mogło by być kartką ;)
Ależ piękny komplet!
Kartka wypiękniała. Ale pudełko to pierwsza klasa i ten patent ze wstązką bezbłędny:)
Wspaniały komplecik :)) Poprzednia karteczka tez bardzo mi się podobała :))
Robisz przepiękne kartki
Prześlij komentarz