21 października 2011

Po liftingu :)

Czy pamiętacie kartkę? Nie byłam z niej tak do końca zadowolona, ciągle mi coś w niej brakowało. Po małym liftingu wygląda tak: 


Nie wytrzymałam i dodałam trochę perełek z Pearl Maker'a, listków z wykrojnika oraz  motylki. Tabliczki z cyframi, ze Skrapińca, potraktowałam wcześniej tylko perłową farbką, dabberem, a teraz  dołożyłam preparat Crackle Accents i zachwycałam się efektem, bo użyłam go pierwszy raz, mimo że mam do już baaardzo długo :) Crackle Accents, czerwone ćwieki-kryształki i seledynowe półperełki kupione w Scrap.com.pl .


Dorobiłam też pudełeczko  - z szybką, by Brises:) - i też je trochę ozdobiłam. No, może więcej niż trochę :)


W środku przykleiłam tasiemkę, aby łatwiej było wyjmować kartkę.


A tu w komplecie:


Dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa, które zostawiacie. :*

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Kartka była piękna teraz jest jeszcze piękniejsza.Nigdy do końca nie jesteśmy zadowolone ze swoich robótek.Taka już nasza natura.Pozdrawiam!

cyga pisze...

Tuning pierwsza klasa, kartki w pudełeczku nabierają takiej odświętności i wyjątkowości

monia pisze...

Śliczna:))))

JagaBa pisze...

Przepiękna karteczka!!Piękna kompozycja kwiatowa!
Pudełeczko równiez prezentuje sie super!(moje wychodzą koślawe)

Monia - Monika Jakubowska pisze...

Po liftingu jest jeszcze ładniejsza, a pudełko ozdobiłaś tak, że z powodzeniem samo mogło by być kartką ;)

Anna Zaprzelska pisze...

Ależ piękny komplet!

Julapi pisze...

Kartka wypiękniała. Ale pudełko to pierwsza klasa i ten patent ze wstązką bezbłędny:)

hania739 pisze...

Wspaniały komplecik :)) Poprzednia karteczka tez bardzo mi się podobała :))

Ela 17 pisze...

Robisz przepiękne kartki