Co prawda sezon komunii już za nami, ale zostało mi do pokazania kilka prac. W tym roku jakoś tak wyszło, że robiłam prawie same dziewczęce pamiątki, będzie więc na różowo. Podobne robiłam w zeszłym roku, coś tam zmieniłam lub dodałam i wyszło tak:
Użyłam w niej materiałowej wstążeczki, zgłaszam więc ją na wstążkowe wyzwanie Frezji na blogu PWC.
I jeszcze druga - płaska, do koperty:
A teraz ZLOT:) Byłam, widziałam, dotykałam, zachwycałam się, obkupiłam się, lepiłam z masy, zaliczyłam market IKEA, zmęczyłam się i w miłym towarzystwie wróciłam do domu późnym wieczorem. To tak w telegraficznym skrócie :) Załapałam się na kilka fotek autorstwa Pauliny - Immacoli i na jej blogu znajdziecie super fotorelację, a u mnie 2 fotki.
Jak widać - zadowolona z zakupów:A tu z moją towarzyszką podróży, Julitą, oglądamy już nasze zdobycze:
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam moich drogich Tuzaglądaczy :*
6 komentarzy:
Śliczne pamiątki, lubię różowy :)
Miło było się spotkać, chociaż musiałyśmy po to jechać aż do Warszawy ;)
Bardzo ładne i delikatne kartki. Miło było chociaż przez chwilkę z Wami pogadać
Obie prezentują się wspaniale ;)
HEHE u mnie też jeszcze komunijnie i tak przez cały rok w sumie..najpierw zaproszenia potem kartki potem jeszcze albumy foldery itd;)
Śliczne są te Twoje kartki;)
Dziękuję za udział w wyzwaniu PWC:)
Piękne karteczki. :)
Trzymam kciuki za wyzwanie.
Żałuję, że nie udało mi się pojechać na zlot. Zazdroszczę tego dotykania, zachwycania, zakupów i atmosfery. :)))
Pozdrawiam.
cudne! dziękujemy za udział w wyzwaniu PWC!
Prześlij komentarz