Dzwonek z cieniutkiej sklejki kupiłam na poświątecznej wyprzedaży w ubiegłym roku. Potuszowałam go latarniowymi tuszami i pokryłam preparatem Perfect Pearls a potem glossy i crackle . Mimo że zawieszka jest lekka, to na tyle obciążyła kartkę, że musiałam dodatkowo wzmocnić konstrukcję od środka.
Na deser karteczka na bazie z Lidla - też z ubiegłorocznej wyprzedaży :) Zrobiła się szybciutko, bo jak widać nie jest jakaś tam bardzo wymyślna. Tylko kolorki trochę przekłamane, ale ja ostatnio zdjęcia to po nocy robię, w rzeczywistości poinsecja nie jest tak mocno czerwona a baza ma kolor papieru pakowego ze srebrnymi i brązowymi dodatkami.
Pozdrawiam jeszcze przedświątecznie i dziękuję za odwiedziny :*
1 komentarz:
Podziwiam wkład pracy w dzwonek, chociaż wyszedł wspaniale! Karteczka prześliczna :)
Prześlij komentarz