Tytuł posta zagadkowy, ale taki właśnie pomysł wpadł mi do głowy, gdy kupowałam ten papier na rzeszowskim zlocie. Karteczka miała wyglądać inaczej, ale jak to zwykle bywa, w trakcie tworzenia zmieniłam zamiary :)
Format kartki to easel-sztaluga.
Kwiaty robiłam sama z papieru czerpanego, korzystając głównie ze sposobu Moni, który pokazała nam kiedyś na naszym lubelskim spotkaniu: wyciąć kwiatki, spryskać wodą, zgnieść, wysuszyć, rozwinąć i skleić. Oczywiście wszystko prosto napisać, zrobić znacznie trudniej :) Kwiaty miały być makami, a wyszło co wyszło. Nie zniechęcam się, będę próbować dalej :)
Zgłaszam kartkę na wyzwania:
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :*